Bruthusowi Perunowi - rodacy
[poem] Wielki człowiek idący ulicą Fajka w ustach, promienne lico, W czerwonej poświacie zachodzących słońc Idzie i myśli, bardzo wielki ktoś.
Wielki człowiek i jego wielkie myśli Wielkie czyny, wielkie słowa Wielka wiara, wielka mowa Wielki duch, co czerwienią kraj kreśli
Zawsze skromny, wiecznie żywy rezygnuje z władzy, bo misję spełnił Dzięki niemu kraj szczęśliwy To właśnie on serca nadzieją wypełnił
Czas i serce poświęcił ojczyźnie Krew i pot na jej łono przelał Prowadził okręt, lecz nie ku mieliźnie On przecież do światła statkiem zapierdzielał!
W naszej pamięci na zawsze pozostanie Jako prezydent wszechczasów w pominiki wpisany Rewolucjonista, bojownik, z flagą na ścianie Mój prezydent, przyjaciel i brat kochany.
Drogi Lider. Najdroższy. Zawsze największy. Nasz BrutHus kofffany ;)
Dziękuję. [/poem]
W imieniu socjalistycznego ojczyzny Ludowej, wspominając wszelkie zasługi ojczyźnie oddane, składam hołd i podziękowanie prezydentowi Wszechczasów, bohaterowi Ludowemu, Bruthusowi Perunowi. Niech mu czerwona gwiazda oświetla życie poza gabinetem prezydenckim, a światło Jutrzenki prowadzi do nowych działań ku chwale Wandystanu.
Prywatnie - niech ten wiersz będzie dowodem, żeś Ty nie jest mi wrogiem.
metadane
autor: Arkadij Magov
data: 8 września 2007 r.
link: wandea